Mamy dwa wewnętrzne układy, które sterują naszym zachowaniem, myśleniem, czuciem. Stan relaksu, odprężenia, dobrostanu. Stan wzmożonej aktywności. Większośc z nas funkcjonuje na wysokich obrotach lub jest przebodźcowana. Prowadzi to dysregulacji, która objawia się jako chroniczny stres. Nie wiemy jak odpoczywać, wyłączyć się z dziennej, mentalnej aktywności. Zdolność do głębokiego odprężenia jest jednym z najbardziej istotnych elementów współczesnego życia.
Można tłumaczyć, że powinnismy się zrelaksować, rozluźnić, ale to często nie dociera. Żyjemy w większości - na włączonym układzie stresogennym i wyłączonym układzie relaksu. Ten drugi jest jednak dużo ważniejszy - dla poczucia wewnętrznego dobrostanu.
Układ przywspółczulny
Gdy jest aktywowany - to nasz naturalny stan relaksu. Powinien włączać się automatycznie po skończonej aktywności. Ale nie u nas, w naszej cywilizacji. Odkąd się obudzimy, działamy jak nakręceni, gdzieś ciągle pędzimy, coś ciągle robimy, o czymś nieustannie myślimy - a wieczorem padamy z nóg i też nie bardzo odpoczywamy w czasie snu.
Istnieje wiele poziomów autentycznego relaksu, odczuwanych na poziomie fizjologicznym a przez to - na poziomie psychicznym. Umysł naturalnie wkracza w przestrzeń ciszy a ciało odczuwa delikatną błogość. To czas na odpoczynek, ale też umiejętność działania z pozycji większego spokoju.
Układ współczulny
Przejął nad nami kontrolę, bo tak zostaliśmy zaprogramowani, przyzwyczajeni i tego się wymaga od ogółu społeczeństwa. Nie ma czasu na prawdziwy odpoczynek, na relaks, na zastopowanie wewnętrznego nakręcenia. Gdy zasypiamy to mamy myśli co zrobiliśmy lub co jeszcze zrobić.
Tymczasem nadmierna aktywność mentalna i nieprzyjemne emocje i nastroje są właśnie wynikiem braku umiejętności głebokiego odpoczynku i relaksacji. Ale możemy to zmienić i nauczyć się ponownie funkcjonować w poczuciu większej równowagi.
Wstań i walcz - ale przede wszystkim: wyluzuj
W języku angielskim funkcjonuje dobre i popularne określenie obu stanów: Rest & Digest oraz Fight or Flight. Czasem jest dodawany trzeci element:
Rest - Relax - Digest
Fight - Flight - Freeze
Układ przywspółczulny, relaksujący:
Rest - odpoczynek
Relax - odprężenie
Digest - trawienie
Układ współczulny, stresujący:
Fight - walka
Flight - ucieczka
Freeze - zamrożenie (obojętność, apatia, depresja - następuje wtedy gdy przeciążymy układ współczulny)
Widzimy więc, że oba stany są ogromnie ważne, ale mamy tendencje do przeciążania szali na rzecz nadmiernej aktywności. To powoduje całą masę procesów fizjologicznych i psychicznych. Nasz autonomiczny układ nerwowy - staje się rozregulowany.
Może się to objawiać chronicznym poczuciem zagrożenia, myśleniem ciągle o tym, że trzeba coś zrobić, nadmierną aktywnością, drażliwością, a przy wyjątkowo przeciążonym systemie - tzw. oznakami zmrożenia systemu, zmęczeniem, wypaleniem. Ta część układu odmawia współpracy, bo zwyczajnie została przeciążona.
Jak może nam to pomóc?
Uświadomienie sobie tego jak działa nasz wewnętrzny system, pozwala na zrozumienie co się z nami dzieje, gdy dochodzi do nadmiaru wrażeń, obowiązków, przejmowania się, wewnętrznej i zewnętrznej gonitwy w obawie, że coś stracimy, jeśli czegoś nie zrobimy.
W pewnym momencie system powie nie i się wyłączy - albo poprzez chorobę fizyczną - bo układ jest niedożywiony, nawet gdy dużo i dobrze jemy, albo przez problemy psycho-mentalne.
Paradoksalnie - gdy dajemy sobie czas na porządny odpoczynek, relaks, robimy w ciągu dnia wartościowe przerwy na wyciszenie, skupienie wewnętrzne, odizolowanie się od bodźców - słuchając muzyki, nic nie robiąc - nasza późniejsza aktywność przynosi o wiele lepsze efekty.
Działamy sprawniej, mamy więcej energii, mocy twórczych, ochoty, otwartości; towarzyszy nam dobre samopoczucie i stan zadowolenia - w trakcie czynności, a nie tylko po zakończonej pracy.
Ważne po posiłku - kilka minut odpoczynku
Sjesta nie musi się przeradzać w popołudniową drzemkę (ale może gdy organizm tego potrzebuje). Wystarczy kilka chwil wyłączenia się od świata zewnętrznego. Fachowcy od neurofizjologii zalecają w tym czasie świadome koncentrowanie się na wewnętrznej części ciała, niejako rozgrzewania naszego tułowia od środka.
Powoduje to odpływ krwi z rąk i nóg i dopływ do organów wewnętrznych, które także się relaksują, a co ważniejsze - mają czas na odżywienie i regenerację.
Dobrym sposobem na wzmocnienie relaksu jest słuchanie kojącej muzyki, picie ziołowej herbaty na trawienie - a nie od razu kawy, która pobudza. Dajmy naszemu ukladowi czas na odpoczynek, a odwdzięczy się wielokrotnie.
Regulacja wewnętrzna
Oczwiście w przypadku chronicznego stresu lub ciężkiego, intensywnego okresu w życiu - prawdziwy relaks jest często niemożliwy. Jesteśmy tak przesterowani na aktywność, że trudno znaleźć chwilę spokoju na to by odnaleźć spokój w sobie.
Dlatego kilka prowadzonych sesji relaksacyjnych, szczególnie z dźwiękiem, pozwala nam niejako bezwysiłkowo przełączyć się na uklad przywspółczulny. Organizm uczy się a raczej przypomina sobie stan prawdziwego odpoczynku i głebokiej relaksacji.
Wprowadzenie siebie w ten głeboki stan, regularnie, co kilka dni, przez kilka tygodni pozwala na odciążenie systemu i wprowadzenie nowych jakości do naszego życia. Widzimy wtedy więcej rozwiązań i opcji i jesteśmy w stanie sprawniej działać.
***
Zapraszamy na sesje relaksacyjne z dźwiękiem, grupowe lub indywidualne, na terenie Raciborza i Kędzierzyna Koźla.
W trakcie sesji także rozmawiamy i prezentujemy różne metody relaksu, które możemy stosować samodzielnie na codzień.
Grupa Invocative, Aneta i Adam
733-724-797