BRING ON THE MAGIC!

13.3.22

Gotlandia - historia w kamieniu zapisana.

 

A furore normannorum libera nos domine!

„Na początku, nic nie było, ani morza, ani ziemi, ani nieba, sama tylko Przestrzeń, później był Niflheim, a nieprędko Ziemia. 

Wpośród Niflhejmu jest źródło Hwergelmer (kociół stary), z którego płyną rzeki: Sud (smutek), Gunthr (mnożąca cierpienia), Fion, Fimbul (szumiąca), Thul (mrucząca), Slidur (krewka), Sylgur (pochłonienie), Ylgur (obrzmiałość), Wyd, Leifthur, przy kratach Helu płynąca, zowie się Gioll (chrapliwa). 

Przed wszystkim jednakże był Muspelheim (ognia świat), jaśniejący i gorejący, nieprzystępny. Panuje w nim Surtur (czarny). Słońce ruchawe iskrzy się na końcu jego miecza, przyjdzie on na końcu wieków wojować bogi. Rzeki Eliwagr, oddalały się od źródeł tak dalece, że trucizna, którą płynęły, krzepła, marzła, i przepaść ze strony północnéj lodem wypełniała. 

Tym sposobem Ginnungagap (przepaść czyli próżna przestrzeń) była w północy lodem i zziębłą mgłą wypełniona, południowa widoczna od łyskawic i jasność z Muspelhejmu wypływających. Pośrodku była próżnia i cisza: aż dech czyli wiatrek ciepły ze stron ciepłych owionął lody, i począł je w krople topić. Z tych kropel, mocą tego, który ciepło nasłał, powstał człowiek Ymer (najstarszy, albo powstanie, niespokojność) (od olbrzymów Ergelmer zwany). Ymer śpiąc spocił się, a z pod pachy jego urodzili się mężczyzna i niewiasta; nogi zaś jego wydały syna, od którego poszedł cały ród olbrzymów, którzy są zwani Hrymthusar (lodu olbrzymi). Pierwszym Hrymthus był Ymer. Bo jak wieszczki idą od Widolfa, mądrzy od Wilmejda, czarowniki od Snarthoffda, tak wszyscy olbrzymi od Ymera.”

Dämesaga 4
(fragment Eddy Snnoriego Sturlusona (1179 – 1241) w przekładzie Joachima Lelewela z 1828 roku)

10.3.22

Silbury Hill i West Kennet Long Barrow

 

Majestatyczne Silbury Hill. Konstrukcję tego największego w Europie kopca z czasów prehistorycznych rozpoczęto około roku 2660 p.n.e.(mniej więcej w tym samym czasie co piramidy w Gizie). Wiadomo, że był to przełom lipca i sierpnia, o czym świadczą znaleziska szczątków owadów i roślin z pierwszej warstwy - mniej więcej w czasie, który przypada na święto Lugnasadh, w kalendarzu świąt celtyckich.

Sillbury Hill ma wysokość 40 metrów, 167 metrów średnicy. Pierwotnie wokół kopca prowadziła biała, kredowa droga na szczyt. Przeznaczenie jest nieznane. Wokół wzgórza i w jego wnętrzu nie znaleziono żadnych istotnych artefaktów z tej epoki.

Sillbury Hill znajduje się w hrabstwie Wiltshire. Choć wydaje się nieprawdopodobne ale tak, jest to najwyższy wykonany przez człowieka kopiec w Europie i jeden z największych na świecie.

Południowo-centralne regiony Anglii są prawdziwą mekką dla archeologów, miłośników prehistorii i badaczy początków naszej cywilizacji. Wiele zabytków prehistoriii czeka jeszcze na swe odkrycie, mnóstwo zostało nie zbadanych. Jesteśmy dopiero na początku drogi poznawania pra-dziejów ludzkości. Niemniej są miejsca, które pozwalają wniknąć w ducha tamtejszych czasów.

6.3.22

Baptism by fire and smoke on the water...Chrzest Morski.

 
„ Jejku, jejku, no mówię wam, 
Jaki rejs za sobą mam. 
Stary, zardzewiały, śmierdzący wrak 
Na pół roku zastąpił mi świat...”

Jak często słowa piosenki mają swój oddźwięk w życiu?..no ba,  bardzo często. W dawnych czasach piosenki śpiewane przez bardów przekazywały kolejnym pokoleniom historie i opowieści o dziejach minionych bohaterów. Na statkach, cóż stały się tzw „piosenkami pracy” czyli jedną z nielicznych jak nie jedyną atrakcją wypełniającą mozolny trud życia na morzu. Przypominając fragment tekstu Jurka Porębskiego trzeba podkreślić jej  trafność. 

Po latach mogę potwierdzić, raz że nie dość że trafiłem na M/S „Studzianki” w jego delikatnie określając schyłkowym okresie służby dla  polskiej gospodarki morskiej. Dwa, rejs trwał długo, równe 6 miesięcy, no i na dodatek  był wyjątkowy, zahaczający o ponadplanowe ekscesy związane z przekroczeniem pewnej linii na globusie zwanej Równikiem tudzież Aquatorem.

To historia sprzed kilkunastu lat. Statku już nie ma, ale pozostały wspomnienia, tylko tyle i aż tyle...


INVOCATIVE

INVOCATIVE