Dżdżysty, sierpniowy poranek w środkowej części Anglii. Gdzieś tam pośród łąk i lasów, na specjalnie wydzielonym terenie odbywa się kolejny piknik pod nazwą Witchfest.
Od dłuższego czasu obiecywaliśmy sobie, że wybierzemy się na podobną imprezę by zobaczyć od wewnątrz jak odpoczywają i bawią się słynne angielskie czarownice. Nasz wybór padł na ludzi związanych z bractwem Children Of Artemis. Znane nam doskonale zdolności organizacyjne Brytyjczyków zachęcały ku temu wystarczająco.
Ach, żeby tak jeszcze pogoda dopisała, marzyliśmy w duchu. Poranna ulewa zdawała się nie odstraszać uczestników zlotu, wszak punkty programowe, jak choćby szukanie ziół leczniczych czy intonowanie egipskich pieśni, zaliczyć trzeba. Na szczęście, zapewne dzięki odpowiednim zabiegom magicznym, chmury zostały odpędzone i przez większość dnia słońce łaskawie towarzyszyło napiętemu harmonogramowi.
A było w czym wybierać. Oprócz stricte magicznych zajęć jak te powyżej, udział w różnych medytacjach, rytuałach, wykłady na temat aury i astralnych podróży, tudzież pokazy lotów dzikich ptaków, możliwość wejścia do klatki z wilkami...
Szczególnie ta ostatnia atrakcja zapadła w naszej pamięci znacząco, nie tylko za sprawą wilków. Przechadzając się pomiędzy stoiskami z książkami o magii i amuletami, postanowiliśmy wejść do klatki, w której spały dwie młode wilczyce - w tym samym czasie co pewien blond włosy, przesympatyczny uczestnik pogańskiego pikniku. Dopiero kilka godzin później, poznaliśmy jego imię, a raczej pseudonim artystyczny, Damh the Bard.
O tym, że tradycja przekazywania legend i poematów i pieśni jest niezwykle żywa w tutejszej społeczności, mieliśmy przekonać się jeszcze tego wieczora. Przenieśliśmy się poza wymiary czasu i przestrzeni, nieograniczeni ramami i granicami; nagle wszystko okazało się jasne i klarowne. Nie dałbym głowy, żeby powiedzieć, że to co się działo to był XXI wieku. Gawędziarze niczym z dworu króla Artura, wróżki, elfy, gra światła i dźwięku, wirujące ognie. Pojawiło się przejmujące poczucie przynależności do tego miejsca, bycia tu i teraz. Kojące melodie i śpiew były niczym miód dla duszy, dosłownie i w przenośni.
Damh The Bard zaczął swój występ w sposób jak najbardziej spontaniczny i naturalny, ot dobywając gitarę i zapraszając zebranych do wspólnej wyprawy muzycznej na okalającym trawniku. Jego profesjonalizm, jak się okazało, szlifowany jest od najmłodszych lat - już kiedy miał ich 8 dostał pierwszą gitarę a w wieku lat 11 zadebiutował przed publicznością w lokalnym pubie. Lata wczesnej młodości to fascynacja muzyką rockową i metalową, która pociągnęła za sobą występy w kilku zespołach, wśród których najbardziej znany na angielskiej scenie był Targa, w którym Damh (jeszcze wtedy po prostu David) grał na perkusji. Lata 90-te przyniosły dość znaczące zmiany, poszerzenie swoich horyzontów, zainteresowań i rozwinięcie muzyki bezpośrednio powiązanej z inspiracjami celtyckimi.
Damh jest członkiem i ważnym ogniwem wielu organizacji jak choćby Order of Bards Ovates and Druids, Pagan Federation, czy też Greenpeace. W roku 2001 wydał swój debiutancki, solowy album Herne’s Apprentice. Od tego czasu jego radosna, czasem nostalgiczna twórczość przyniosła kolejne krążki: The Hills they are Hollow w 2003, Spirit of Albion w 2006, The Cauldron Born w 2008, Tales from the Crow Man 2009, As Nature Intended - Live - 2010, Antlered Crown and Standing Stone - 2012, Sabbat - 2015,Y Mabinogi - The First Branch - 2017, Y Mabinogi - The Second Branch - 2018, Y Mabinogi - The Third Branch - 2020.
Damh jako niezwykle utalentowany bard całymi garściami czerpie natchnienie do swoich utworów z mitów, legend i przyrody Wysp Brytyjskich. Sięga do źródeł pradawnego dziedzictwa, zwyczajów i przekazów. Za cel postawił sobie przybliżanie i zachęcanie swoich słuchaczy do odnajdywania w dawnych opowieściach swojej, własnej, indywidualnej ścieżki. Damh stanowi bardzo ważne ogniwo na scenie pagan-folkowej, nie tylko w Anglii. Zapraszany jest na rozmaite festiwale i spotkania do USA, Australii, Europy. Muzyka Damh’a niesie ze sobą niezwykle ciepłą energię i inspirację do kultywowania i pogłębiania własnej tożsamości i szanowania tradycji. O czym sami się przekonaliśmy. Udział w całym pikniku Children Of Artemis był dla nas niezwykle owocny i bogaty we wrażenia, a występ Damha niezapomniany i wyjątkowy.
Polecamy jego twórczość odsyłając na jego strony.