Kiedy pierwszy raz doświadczyłam tego głebokiego relaksu czułam się prawie jak nowo-narodzona. Nigdy nie spałam tak dobrze. Całe ciało, a przede wszystkim trzewia były w stanie totalnego rozluźnienia, spokoju, w umyśle panowała cisza, wszystko było bardziej jasne i klarowne. Patrzyłam zdziwiona na to co się ze mną stało i w głowie mi tylko mruczało - chcę więcej i częściej.
I tak zabrałam się za eksplorację 'terenu'.