Popularne ostatnio wśród młodzieży słowo 'aura' ma swoje korzenie w medycynie komplementarnej, która uznaje istnienie bio-pola wokół ciała fizycznego i to zarówno ludzi, zwierząt jak i roślin. To bio-pole wibruje - w niewidzialny acz odczuwalny dla nas sposób (tak jak pole elektromagnetyczne). Te wibracje odczuwamy jako nasze samopoczucie, nastrój, emocje.
Każdy z nas ma więc swoją'aurę' i podświadomie ją wyczuwamy. Swoją własną - odczuwalną wewnętrznie - gdy zwórcimy uwagę na to jak się czujemy; innych - gdy wchodzimy z nimi w kontakt - docierają do nas subtelne wrażenia o nastroju i zamiarach tej osoby.
Od jednych bije np. aura zadowolenia, od innych zdenerwowania. Nie musimy nawet zamienić słowa, aby odczuć czyjś nastrój. Czujemy się dobrze w towarzystwie osób, które 'wibrują' w podobny do nas sposób.
Emocje jak woda
Emocje to oczywiście całe spektrum wielorakich odczuć, przenikających się wzajemnie. Czasem to istna burza i niespokojny ocean, czasem to lodowata równina, czasem łagodna tafla jeziora, odbijająca błękit nieba...
Nieprzypadkowo emocje kojarzone są z wodą, bo woda w naszych ciałach jest głównym składnikiem i nośnikiem informacji - szczególnie tych związanych z gospodarką hormonalną. A hormony i gruczoły, które je wydzielają - to właśnie nasz nastrój.
Hormony i nastrój
Większość z nas słyszała o adrenalinie - to hormon szybkiego działania, podwyższonego ciśnienia, pobudzenia.
Gdy jesteśmy poddenerowani, wydziela się kortyzol. Gdy jesteśmy zadowoleni, w organiźmie przepływa więcej dopaminy - hormonu szczęścia. Gdy jesteśmy zakochani, gdy coś lub kogoś szczerze podziwiamy lub przytulamy - aktywuje sie oksytocyna - hormon miłości (odczuwamy wtedy 'motylki', które niejako unoszą nas 'ponad' ziemią).
To oczywiście bardzo uproszczony model, ale pozwala nam uświadomic jak działają nasze emocje.
Kiedy jesteśmy w stresie, nadmiernym lub długotrwałym, organizm przestaje produkować te horomony, które wywołują w nas pozytywne wrażenia. Aby powrócic do naturalnego bilansu i równowagi, potrzebujemy bodźców, zewnętrznych lub wewnętrznych, które wyregulują nasze samopoczucie.
Spokój to podstawa
Istnieje wiele metod i technik prowadzących do umiejętności odczuwania wewnętrznego spokoju, nawet w obliczu intensywnych sytuacji. I często sobie powtarzamy, że tylko spokój na uratuje, choć na co dzień jesteśmy mega-zajęci tysiącem spraw, myśli, doznań i działań.
To wszystko odbija się w naszym bio-polu i następuje tzw. reakcja zwrotna. Jeśli mamy w sobie dużo niezrówoważonej złości - to z czasem będziemy 'wibrować' na poziomie agresywności i niejako przyciągać podobne 'wibracje' i sytuacje.
Wibracje tworzą sytuacje
Dlatego znajomość całej gamy naszych stanów emocjonalnych i świadome podejście do nich, szczególnie tych, od których uciekamy: smutku, żalu, frustracji, lęku itp, pozwala na pełniejsze i głębsze spojrzenie na siebie i na innych.
Jesteśmy wtedy w stanie poradzić sobie z trudnymi emocjami, które już nie przejmują nad nami władzy, a są jedynie sygnałem, że coś się dzieje.
Umiejętność łagodzenia wewnętrznych stanów, które emanują jako 'aura', 'biopole' jest sztuką wartą zachodu. Nie tylko pogłębia się wewnętrzny i zewnętrzny rezonans (harmonia), ale pojawia się także możliwość rozwoju intuicji i innych zdolności interpersonalnych, które niezwykle pomagają w życiu.